Agata Pianowska - Laurea University of Applied Sciences (Finlandia)

SUOMI CZYLI FINLANDIA

Jestem w Finlandii od sierpnia 2006 roku. Po dosyć skomplikowanej fazie spraw papierkowych załatwianych w Polsce w końcu tutaj dotarłam, studiuję i mieszkam. Mimo że przyjechałam tu jako jedyna studentka z WSG (przynajmniej na razie), nie czuję się samotnie, ponieważ jest ze mną mój chłopak Remigiusz. Mam też stały kontakt z Polską, a w szkolnych i formalnych sprawach duża pomoc płynie w moim kierunku z naszego Centrum Współpracy z Zagranicą WSG (specjalne podziękowania dla pana Łukasza Jasińskiego).

STUDIA

Rok akademicki podzielony jest tu na 4 części. My, tzw. Erasmusi, spędzamy na Laurei 2 semestry. Na początku każdego z nich wybieramy sobie przedmioty, które chcemy zaliczyć. Wyboru dokonuje się zgodnie z Learning Agreement, umową o naukę, podpisaną w Polsce i zatwierdzoną przez Dziekana. Umowa gwarantuje, że po powrocie do Polski zaliczone za granicą przedmioty odpowiadają tym, które w tym samym czasie mielibyśmy w Polsce i dzięki zaliczeniu ich za granicą, zaliczamy także nasz polski semestr. Ja studiuję w języku fińskim i w tym semestrze w Laurei mam następujące przedmioty:

  • Henkilöstöhallinto: zarządzanie zasobami ludzkimi.
  • Hotelli- ja tapahtumapalvelujen tuotanto: obsługa hotelarstwa i konferencji
  • Luonto- ja kulttuurimatkailun tuotekehitys: rozwój naturalnych i kulturowych produktów turystycznych
  • Soveltava T&K projekti: yhteiskuntavastuun raportointi pk-yrityksissä matkailu- ja hotelli-alalla: Projekt dotyczący raportu na temat społecznej odpowiedzialności małych i średnich przedsiębiorstw branży turystycznej.
  • Suomen kielen kurssi: kurs języka fińskiego.

W przyszłym tygodniu zaczyna się moja pierwsza sesja egzaminacyjna. Forma egzaminów jest zupełnie inna niż w Polsce. Są tzw. „kotitentti”, czyli egzaminy domowe, kiedy pocztą elektroniczną dostajemy pytania i mamy kilka tygodni na odesłanie odpowiedzi. Nie jest to takie proste jakby się wydawało. Pytanie może być jedno, ale odpowiedź zawrzeć trzeba na minimum 10 stronach. Wymaga to dużo czasu i studiowania w bibliotece stosu książek. Moim zdaniem, dzięki takiej formie nauczyć można się więcej niż wkuwając notatki z wykładu, z których po tygodniu niewiele pozostaje w pamięci. Jeśli mamy tzw. „kirjatentti”, czyli egzamin książkowy, to z książki tej korzystać możemy podczas pisania egzaminu. Są także zwyczajne egzaminy, podczas których z pomocy naukowych korzystać nie można, ale nauczyciel już wcześniej podaje pytania do opracowania.

Oprócz egzaminów często musimy opracowywać różne zagadnienia w małych zespołach. Potem prezentujemy nasze projekty przed całą grupą. Finowie są bardzo obowiązkowi, jeśli chodzi o studia i pracuje się z nimi całkiem nieźle. Jeśli w grupie mamy do przygotowania jakieś zagadnienie, to uczciwie dzielimy się pracą i nikt nie próbuje się wykręcać od obowiązków.

Nie mamy tu indeksów. Wszystkie formalności załatwia się drogą elektroniczną: oceny, zapisywanie się na przedmioty, plan zajęć, kontakt z wykładowcami.


LAUREAMKO


Laureamko to samorząd studencki Laurei. To on pomaga Erasmusom zaaklimatyzować się w Finlandii i służy pomocą nowym studentom w pierwsze trudne dni.

Nowy Erasmus ma przydzielonego tutora, który na początku odbiera go z lotniska (promu), odprowadza do mieszkania i wręcza klucz, oprowadza po uczelni, informuje o zasadach panujących w Laurie. Laureamko organizuje też wiele imprez integracyjnych i wycieczek. Można do samorządu pisać i pytać w razie wątpliwości o wszystko, jeszcze przed przyjazdem. Nie należy bać się i stresować przed zadawaniem najbardziej nieprawdopodobnych pytań – oni po to są, żeby na nie wszystkie odpowiedzieć i umożliwić bezstresową aklimatyzację w Finlandii. Więcej informacji na temat różnych imprez i wydarzeń przygotowywanych dla Erasmusów można znaleźć na stronie www.laureamko.fi


PODRÓŻ


Jechaliśmy z moim Tatą samochodem przez Litwę, Łotwę i Estonię. Podróż trwała od soboty rano do poniedziałku wieczór, ale bez specjalnego pośpiechu. Po drodze zaliczyliśmy 2 noclegi i 3 godzinną przeprawę promowa do Helsinek z Tallina. Jedzie się naprawdę dobrze, zwłaszcza jak już się przekroczy granicę Polski, drogi są o niebo lepsze.

Zaletą podróży samochodem jest możliwość załadowania go po brzegi wszystkimi niezbędnymi rzeczami. Do Finlandii można też stosunkowo tanio dostać się samolotem (na przykład linie Blue 1 oferują bilet w dwie strony już za kwotę około 100 euro). Dostać się tutaj można również autokarem. Kilka razy w tygodniu wyjeżdżają do Tallina autokary za dość niewielkie pieniądze (około 150 zł w jedną stronę). Jednak podróż taka trwa około 24 godzin.


MIESZKANIE


Z przystani promowej odebrała nas moja tutorka i pojechaliśmy za nią do mieszkania w Vancie, koło Helsinek, które potem zamieniłam na mieszkanie w Helsinkach.

Jeśli chodzi o ceny mieszkania, to za to pierwsze w Vancie płaciliśmy 10 euro dziennie. Za to w Helsinkach podstawowy czynsz wynosi 494 euro miesięcznie. W czynszu zawarta jest opłata za prąd, wodę i Internet (stałe łącze). Żadnych innych dodatkowych opłat nie ma. My płacimy jeszcze dodatkowe 8 euro mięsiecznie za prywatne wynajmowanie sauny raz na tydzień (darmowa sauna jest zbiorowa dla wszystkich mieszkańców raz w tygodniu - oddzielnie dla kobiet i mężczyzn). Czyli wychodzi ok. 502 euro za miesiąc.

Mieszkanko to umeblowana kawalerka 28 m2: jeden duży pokój, 2 stoliki, 2 małe łóżka, krzesełka, kuchenka (2 palniki), mała lodówka, bardzo duża i pojemna zabudowa w przedpokoju, łazienka z prysznicem, ogromnym lustrem i szafkami. Wszystko nowoczesne, czyste i na wysokim poziomie (jak zresztą wszystko w Finlandii). Dodatkowo na każdym korytarzu jest pralnia (jedno pranie i suszenie 1,23 euro). Płatność czynszu do 6 każdego miesiąca + 500 euro depozytu na początku wynajmu, zwracane na końcu umowy.


CENY


Ceny są dokładnie takie, jak w Polsce, tylko że w euro. Wszystko jest 4 razy droższe i pod względem cen trzeba się przygotować na najgorsze. Jedzenie, kosmetyki, środki czystości itp. radzę zabrać z Polski. Przykładowe ceny:

  • chleb - tostowy 1-1,5 euro; normalny do 2,5 euro;
  • mleko - 1 euro;
  • ser - najtaniej w kilogramowych paczkach od 4,50 euro wzwyż;
  • szynka - różnie, zależy od jakości, gatunku od 1 euro za 20 dkg do kilku, kilkunastu euro (100g szynki wędzonej z renifera - 5 euro; polecam!);
  • pierś z kurczaka 500 g - około 4 euro;
  • mięso mielone 400 g - około 2 euro;
  • pomidory, ogórki - od 1,5 do 3 euro za kg;
  • kapusta kiszona 400 g - około 2,5 euro (osobiście odradzam fińską kapustę);
  • kawa - około 3 euro za 500 g;
  • woda - nie trzeba kupować, Finowie piją wodę z kranu - jest dobra i krystalicznie czysta;
  • kubek kawy w BarLaurea - 1 euro;
  • obiady na stołówce w BarLaurea – 2,35 euro za zestaw;
  • paluszki rybne (75 centów za paczkę 10 sztuk);
  • gotowe kotlety (burgery) do 1 euro za 6 sztuk;
  • wódka - 0,5 l około 10 euro (tradycyjna fińska Koskenkorva; Finlandia jest droższa);
  • piwo - około 2,5 euro. Najtaniej wychodzą 12-paki małych buteleczek 0,33 l. Cena takiego 12-paku to 8,5-10 euro. Najbardziej popularne marki - Karhu (Niedźwiedź), Lapin Kulta (Złoto Laponii), Karjala, czy Olvi;
  • piwo w barze – około 4 euro.


PRACA


Szczerze mogę powiedzieć: na pracę raczej nie liczcie. Nie chodzi o wysokie bezrobocie, ale o to, że tu jest Finlandia, tu mówi się po fińsku. Remigiusz pracę znalazł w 3 dni, a i ja w odpowiedzi na wysłane CV odbieram wiele telefonów o pracę, ale to dlatego, że znamy fiński. Potrzebują tutaj pracowników w wielu dziedzinach, ale konieczna jest komunikatywna znajomość ich języka. Mimo że fińscy managerowie z angielskim problemów większych nie mają, jednak nie wszyscy pracownicy władają nim biegle, a to może wywoływać różne problemy z porozumiewaniem się w pracy. Myślę, że właśnie tego obawiają się pracodawcy i w różnych agencjach pośrednictwa usłyszeć można na wstępie: „pitää puhua suomea”, czyli trzeba mówić po fińsku.

Zarobki są dosyć wysokie, najniższa stawka wynosi około 8,5 euro za godzinę. Może więc warto pouczyć się tego „ekstremalnego” języka?
Podsumowując, życie w Finlandii i studia na zagranicznej uczelni są czymś niesamowitym dla studenta, nie tylko z Polski. Zadziwia mnie tu wszystko każdego dnia; począwszy od codziennych czynności, przez życie na uczelni, po samych Finów i specyficzną atmosferę ich kraju. Finlandia to kraj, w którym przyroda, dzikość i „egzotyka północy” łączą się z nowoczesnymi technologiami, rozwiązaniami i sposobami życia. Finlandia jest wyjątkowa i nie zawiedzie nikogo, kto tu przyjedzie i będzie chciał zaznajomić się z jej kulturą i zwyczajami. Finowie, aczkolwiek zamknięci w sobie i małomówni, są bardzo sympatyczni i przyjaźnie nastawieni do drugiego człowieka. A sposób studiowania, tak bardzo odmienny od polskiego, otwiera oczy na wiele spraw, o których nigdy wcześniej się nie pomyślało i z których podczas kontynuacji studiów w Polsce można skorzystać.

Dlatego zachęcam Was wszystkich do przyjazdu. Mam nadzieję, że ta relacja pomoże Wam w podjęciu decyzji o studiach w Finlandii, a praktyczne informacje będą przydatne zwłaszcza na początku pobytu w Laurea.


Agata Pianowska

Aktualności

PARTNERZY WSPÓLNIE TWORZYMY JAKOŚĆ

  • Polskie Towarzystwo Ekonomiczne
  • LOGON SA
  • Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz SA Holding
  • BZWBK
  • Mobica
  • PIT
  • Sunrise System
  • Pracuj.pl
  • Rewital
© 2024 Wyższa Szkoła Gospodarki