Joanna Banasik - Akdeniz University (Turcja)

Turcja… cóż mogę powiedzieć? Z pewnością wiele. To kraj, który zachwyca mnie od lat i tak też stało się tym razem, gdy miałam okazję studiować w jednej z najlepszych uczelni w tym państwie a mianowicie w Akdeniz Universitesi.

Turcja, Turkiye, czyli ziemia Turków, to kraj niesamowicie piękny i różnorodny, kolebka kultur i religii, które przez wieki mieszały się ze sobą by móc dziś pokazać nam wachlarz swoich zalet. To kraj czterech mórz, gdzie każde z nich potrafi zachwycić, ale także dawać potencjał do rozbudowy miast i infrastruktury. Turcja to jedno z silniej rozwijających się krajów na świecie i jedno z nielicznych, które pod względem produkcji rolnej jest całkowicie samowystarczalne. Ponadto to także miejsce odwiedzane rocznie przez miliony turystów z całego świata, także Polski, co daje siłę dla rozwoju kadry turystycznej, która kształci się m.in. w Akdeniz Universitesi.

O Turcji i czasie, jaki w niej spędziłam mogę opowiadać godzinami, ale aby nie zanudzać czytelnika chciałabym skrócić swoje spostrzeżenia do kilku ważnych kwestii jak:
1. informacje formalne/ zakwaterowanie,
2. uczelnia/ zajęcia,
3. jedzenie/ poziom cen,
4. zwiedzanie Turcji, transport,
5. kultura,
6. wskazówki od autorki.

1. Informacje formalne przed i po przyjeździe do Turcji/ zakwaterowanie

Przed wyjazdem do Turcji oprócz kwestii formalnych, które każdy dopełnić musi na uczelni należy także udać się do Ambasady Turcji w Warszawie by ubiegać się o bezpłatną studencką wizę wydawaną na okres dokładnie taki, który widnieje w zaproszeniu z uczelni partnerskiej.
Na miejscu po otrzymaniu stosownych dokumentów potwierdzających status studenta na uczelni każdy student jest zobowiązany do odwiedzenia komendy policji a dokładniej wydziału do spraw cudzoziemców w celu ubiegania się o dokument zwany IKAMET, co oznacza pozwolenie na pobyt. Ten dokument jest już jednak opłacany przez studenta samodzielnie a jego koszt to ok. 140 TL ( 1TL- lira turecka, która obowiązuje w całym kraju to równowartość 1.7zł). Wiza upoważnia do jednokrotnego przekroczenia granicy tureckiej, jednak, gdy posiada się już ikamet, można tą granicę swobodnie przekraczać do czasu wygaśnięcia pozwolenia. Po wygaśnięciu pozwolenia osoba ma 15 dni na opuszczenie kraju.
Do ubiegania się o takie pozwolenie konieczne są dokumenty z uczelni, paszport, druk wypisywany na miejscu oraz koniecznie 4 zdjęcia. Warto zaopatrzyć się przed wyjazdem w ok. 10sztuk zdjęć gdyż są one potrzebne także w innych przypadkach.
Większość studentów Erasmusa wynajmowała mieszkania wspólnie. Osobiście udało mi się znaleźć pokój przed wyjazdem kontaktując się ze studentami, którzy przebywali w Antalyi (mieście gdzie mieściła się uczelnia) już przez jeden semestr. W tym mieszkaniu przebywałam pierwsze 3 tygodnie, po czym przeprowadziłam się do innego by mieszkać z innymi studentami z mojego wydziału. Tak czy owak, koszt mieszkań nieznacznie się od siebie różnił. W zależności od wielkości była to cena od 700 do 900TL, przy czym tureckie mieszkania to min. dwie sypialnie plus salon, ale w mieszkaniu, w którym miałam okazję mieszkać mieliśmy 3 sypialnie plus salon, który również był zamieszkały. Cena za wynajęcie pokoju jednoosobowego to ok. 150-200TL plus rachunki (ok. 30-40TL miesięcznie). Wyjeżdżając tak jak Ja w semestrze zimowym najlepiej jest znaleźć studentów, którzy przebywają tam przez rok, co zmniejsza trudności we własnym poszukiwaniu pustego mieszkania. Jeśli już zajdzie taka konieczność trzeba pamiętać, że większość mieszkań w Turcji jest wynajmowanych za pośrednictwem agencji nieruchomości, której prowizja wynosi przeważnie jeden czynsz. Gdyby udało się jednak znaleźć mieszkanie „samodzielnie”, właściciel na pewno zażąda depozytu w takiej samej kwocie, zwracanego przy wyprowadzce (tylko, jeśli w terminie wcześniej ustalonym). Większość studentów mieszkała w dzielnicy Meltem położonej zaraz obok uczelni, jednak to nie jedyne rozwiązanie. Antalya jest dobrze skomunikowana, więc na uczelni można tez dotrzeć autobusem.

2. Uczelnia/ zajęcia

Akdeniz Universitesi to jedna z największych uczelni w kraju, położona w turystycznej stolicy Turcji, czyli milionowym mieście Antalyi nad morzem Śródziemnym. Kampus położony delikatnie na uboczu miasta, ale z pięknym widokiem na morze i góry Taurus.
Na uczelni można dostać się komunikacją miejską lub jeśli mieszka się w dzielnicy Meltem wystarczy przejść jeden z dwóch mostów prowadzących na kampus. Przy wejściu witają nas bramki, przez które należy przejść używając swojej legitymacji (system bezpieczeństwa na uczelni jest naprawdę rozbudowany i pełen uznania z mojej strony), na uczelnie wjeżdżają także autobusy miejskie, jednak przy wjeździe zawsze ochrona sprawdza legitymacje pasażerów. Kolejno możemy już spędzić na uczelni praktycznie cały dzien. Oprócz ogromnej ilości wydziałów, budynku rektoratu, parku, placu reprezentacyjnego, centrum sportowego, siłowni, basenu, kortów tenisowych, stołówki, akademików możemy zagospodarować sobie czas także w kawiarniach, restauracjach czy klubach tematycznych na zajęciach dodatkowych. Kampus jest tak wielki i rozbudowany, że nie dotarłam do wszystkich jego zakamarków.
Biuro współpracy z zagranicą mieści się w budynku Rektoratu (warto znaleźć go na mapie o nazwie Rektorluk) na 6 piętrze. Po przyjeździe do Turcji każdy student otrzymuje wiadomość drogą elektroniczną o dniu, w którym odbędzie się tzw. „orientation day” gdzie przekazywane są wszelkie informacje.
Wydział Turystyki i Hotelarstwa, na którym studiowałam znajdował się niedaleko Rektoratu właśnie, a biuro koordynatora, sympatycznego Pana Yildrima Yilmaza znajduje się na ostatnim piętrze. Studenci Erasmusa na tym wydziale mają swoje dwie sale do zajęć. Co roku jest to najczęściej wybierany wydział przez studentów z zagranicy, dlatego też zajęcia obywały się dla nas indywidualnie w języku angielskim. Na pozostałych wydziałach zdarzało się, że część zajęć prowadzona była jednak w języku tureckim.
Zajęcia, na które uczęszczałam były bardzo interesujące a wykładowcy posiadali bardzo dużą wiedzę tematyczną a także umiejętność wykładania w językach obcych. Ponadto to bardzo wyrozumiałe osoby, które namawiały nas wielokrotnie do podróży, które mają rozwijać wiedze studentów z zakresu turystyki.
Spotkania odbywały się w salach dla nas przeznaczonych, ale nie tylko. Podczas jednych z zajęć mieliśmy okazję odwiedzić jeden z najbardziej ekskluzywnych hoteli w Turcji czy też nauczyć się gotować pod okiem szefów kuchni z Wietnamu i Turcji. Zajęcia nie polegały na recytowaniu książek a w większości na dużym wkładzie studentów w toczącą się dyskusję.
Przed rozpoczęciem każdego z semestrów w kilku uczelniach w Turcji, w tym w Akdeniz Universitesi odbywają się miesięczne intensywne kursy językowe (EILC) jednak, aby móc w nich uczestniczyć trzeba odpowiednio szybciej ubiegać się o ograniczone ilościowo miejsca w grupach). Mi niestety nie udało się to ze względu na fakt odbywających się w tym czasie egzaminów w Polsce, jednak w toku studiów można było także wybrać sobie, jako jeden z przedmiotów, kurs tureckiego właśnie odbywający się w wymiarze 2x2h tygodniowo.
Ponadto miałam okazję uczestniczyć w dwóch ważnych wydarzeniach organizowanych na uczelni a mianowicie w ITW 2011 ( International Tourism Week 2011 in Antalya) oraz International Mediteranean Youth Festiwal, reprezentując jednocześnie Polskę i Wyższą Szkołę Gospodarki. Podczas pierwszego wydarzenia zostałam poproszona o prezentacje naszej uczelni przez międzynarodowym gronem, a w trakcie drugiego promowałam Polskę przez podniebienia zgromadzonych. Każde z tych wydarzeń było niewątpliwie niesamowitym zaszczytem oraz przyjemnością.

3. Jedzenie/ poziom cen.

Jedna z rzeczy, którą w Turcji kocham to właśnie jedzenie. Różnorodność pysznych potraw może zadowolić nawet najbardziej wybredne podniebienia. Duża ilość świeżych warzyw i owoców daje wiele możliwości przygotowania potraw, dlatego każdy może znaleźć coś dla siebie. W dzielnicy Meltem gdzie mieszkała większość studentów, co czwartek organizowany był bazar gdzie za drobne pieniądze można było kupić warzywa, owoce i wiele innych rzeczy.
Niewielu studentów porywało się na gotowanie samodzielnie gdyż istniały inne ciekawsze zajęcia niż siedzenie w kuchni, ale też dlatego, że w Turcji jest bardzo dużo miejsc, w których można tanio i smacznie zjeść. Oto kilka przykładów:
• Yemekhane (stołówka na uczelni): codziennie w godzinach od 11 do 13.30 odbywał się posiłek w budynku stołówki. Każdy, kto chciał skorzystać z przygotowanego menu był zobowiązany do naładowania swojej legitymacji studenckiej na koszt 1.75 TL (koszt jednego posiłku) bądź też wykupić pakiet kilku posiłków. Kolejno przechodziło się przez specjalne bramki używając legitymacji, pobierało tace, sztućce i czekało na swoją kolej do otrzymania posiłku, który składał się z kilku części. Różnorodność posiłków była naprawdę duża, chyba nigdy nie miałam okazji jeść tego samego. A przykładowe menu przedstawiam na zdjęciach.
• Kafeteria (na każdym wydziale): oferująca tosty, frytki, przekąski, napoje, słodycze w bardzo przystępnych cenach, np. tost z serem 1.5TL, herbata 0.4TL.
• Doner/ Durum (kebab): jedno z najbardziej charakterystycznych tureckich dań, czyli mięso z kurczaka lub baraniny z warzywami, w bułce lub placku, koszt ok. 3TL.
• Fast Food (McDonald, Burger King i inne): wszystkie możliwe światowe sieci restauracyjne dostępne na wyciągnięcie ręki, co ciekawe także z bezpłatną dostawą do domu ). Ceny porównywalne do polskich, bardzo często oferowane duże pakiety.
• Lokanta (turecka restauracja z tradycyjnym jedzeniem): bardzo duży wybór typowych tureckich potraw z cenami rozpoczynającymi się od 3 TL za turecką pizzę (lahmacun), 4 TL za smaczną zupę podawaną z sałatką i pieczywem, czy też zestaw z filetem z kurczaka za ok. 8TL.

Wybór jest naprawdę duży i praktycznie w każdej części miasta a także na uczelni znajduje się wiele ciekawych i tanich miejsc gdzie można się posilić 
Jeśli mówimy o pozostałych cenach to Turcja nie jest krajem drogim, ale istnieją drobne różnice w stosunku do Polski. Oto przykładowe ceny mogące zainteresować studentów i nie tylko:
• puszka coca coli – 1TL w sklepie/ 2TL w restauracji,
• paczka Laysów (duża)- 2TL,
• batonik Snikers- 1TL,
• mała butelka wody niegazowanej- 0,5TL (ważna informacja: w Turcji nie ma wody gazowanej w dużych opakowaniach, istnieje tylko tzw. soda w różnych smakach dostępna w malutkich buteleczkach),
• piwo Efez- ok.3TL w sklepie/ 5-8TL w pubie/restauracji,
• paczka papierosów- min. 4TL,
• mleko- 1,5TL,
• przejazd autobusem- w zależności od miasta od 1 do 2TL (zniżki zostaną omówione w kolejnym dziale),
• bilet do kina- 10-15TL,
• ksero- 0,05-0,15TL za stronę,
• mała szklaneczka herbaty w kawiarni- 1TL,

4. Zwiedzanie Turcji/ transport.

Ze względu na fakt, że jestem pilotem wycieczek a podróże to moja wielka pasja, ten dział mógłby się nie kończyć, ale niestety nie o tym miała być mowa, dlatego też zawrę tu tylko kilka ciekawostek.
Pierwszą ważną sprawą i wielkim ułatwieniem dla każdego studenta w Turcji, którego status otrzymałam jest możliwość wyrobienia sobie za cenę 10TL tzw. MUZEKART. Umożliwia ona wstęp do wszystkich muzeów, antycznych miast itp. obiektów, które są pod głównym nadzorem Ministerstwa Kultury i Turystyki w Turcji bez dodatkowej opłaty. Jest to dużym ułatwieniem gdyż najczęściej każdy pojedynczy bilet kosztuje 20TL.
Antalya to jedno z najciekawszych miejsc w Turcji i świetna baza wypadowa do kilkudziesięciu antycznych miast udostępnionych do zwiedzania, nie da się nudzić. Centrum Współpracy z Zagranicą Akdeniz Universitesi zorganizowało dla nas kilka wycieczek za drobną cenę, ale większość wyjazdów powstawało z własnej inicjatywy studentów.
Ponadto komunikacja międzymiastowa autokarowa czy też lotnicza jest naprawdę bardzo rozbudowana. Trasy przewozu autokarowego obsługiwane są przez kilkadziesiąt firm i należy pamiętać, aby bilet zarezerwować z choćby kilku godzinnym wyprzedzeniem. Nie zawsze trzeba dostać się na dworzec autobusowy samodzielnie, gdyż większość firm dysponuje tzn. serwisem, który podwozi swoich klientów z wyznaczonych miejsc na dworzec właśnie.
Połączenia wewnątrz krajowe lotnicze są także wspaniałym rozwiązaniem, które często bywa nawet tańsze od autokaru, (np. w przypadku trasy Antalya- Istanbul ok. 50-70TL w jedną stronę).
Duża część studentów podróżowała także autostopem w większych grupach i w ten sposób zwiedzała dużą część kraju.
Sam transport w miastach różni się odrobinę od znanego nam polskiego. W większych miastach znajdziemy tramwaje, metrobusy czy metro, ale w każdym są autobusy liniowe zatrzymujące się na wyznaczonych przystankach i tzw. dolmusze, które jeżdżą po wyznaczonej trasie, ale wsiąść czy wysiąść można w każdym miejscu po zakomunikowaniu tego faktu kierowcy. Ceny w każdym mieście są inne, w wielu trzeba zakupić żetony zamiast biletu, a np. w Antalyi, w której studiowałam funkcjonował system kart, które się ładuje w punktach obsługi i dla studentów jeden przejazd kosztuje 0.75TL (bez takiej karty zniżki nie obowiązują)

5. Kultura.

Turcja to kraj w wielkiej mierze różniący się od Polski pod względem kulturowym. Będąc w kraju świeckim, w którym dominuje jednak religia muzułmańska warto zwrócić uwagę na swoje zachowanie, gdyż to my jesteśmy w nim gośćmi a nie na odwrót.
Turcy to bardzo przyjaźni ludzie i nigdy w Polsce nie udało mi się spotkać z taką życzliwością od nieznajomych osób jak właśnie w Turcji. Warto, aby przed wyjazdem nauczyć się kilku podstawowych zwrotów w języku tureckim, aby łatwiej porozumiewać się w życiu codziennym, chociażby w trakcie zakupów.

6. Wskazówki od autorki

• Walutą obowiązująca w Turcji jest lira turecka, o której już wspominałam, jednak, na co dzień w wielu miejscach można posługiwać się Euro czy Dolarami. Przed transakcja wymiany w kantorze warto zapytać czy niepobierana jest opłata od transakcji. Aby otworzyć konto w tureckim banku trzeba otrzymać numer podatkowy w Urzędzie Skarbowym.
• Gdy wynajmuje się mieszkanie w tureckim bloku należy pamiętać o kilku drobnostkach, np. dodatkowej opłacie za sprzątanie klatki schodowej, zakazie opalania się na balkonie czy też urządzania głośnych przyjęć.
• W Turcji istnieją przejścia dla pieszych, ale prawie nikt z nich nie korzysta, powszechne jest przechodzenie przez ulice gdzie się chce i na jakimkolwiek kolorze świateł lub wręcz przeciskania się między samochodami.
• Wynajem samochodu w Turcji polecany jest wytrawnym kierowcom. Tureccy kierowcy są dość brawurowi, ale bezpieczni, niemniej jednak można doznać małego szoku prowadząc tu samochód po raz pierwszy.
• W Turcji panuje odrobinę inna flora bakteryjna niż w Polce, w przypadku delikatnego żołądka warto zaopatrzyć się w specyfiki zawierające bakterie kwasu mlekowego.
• Gdy osiągnie się status studenta, niemożliwe jest podjęcie legalnej pracy, a znalezienie pracy dla studenta z zagranicy graniczy z cudem.
• Warto dobrze rozplanować swoje zakupy podczas pobytu, gdyż nie wszystko mieści się później do walizki ( w najgorszym wypadku można cos sprzedać na bazarze).
• W Turcji mało spotykany jest widok samotnie maszerującej kobiety po ulicy po zmroku.

Na koniec chciałabym dodać, że czas spędzony na uczelni Akdeniz Universitesi oraz w Turcji był jednym z najciekawszych w moim życiu i mogę z czystym sercem polecać wybór tej uczelni czy kraju na miejsce odbycia części studiów licencjackich czy magisterskich.
Jeszcze raz dziękuję bardzo wszystkim pracownikom Centrum Współpracy z Zagranicą Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy za umożliwienie mi takiej szansy.

 Joanna Banasik (Turystyka i Rekreacja)

Aktualności

PARTNERZY WSPÓLNIE TWORZYMY JAKOŚĆ

  • Polskie Towarzystwo Ekonomiczne
  • LOGON SA
  • Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz SA Holding
  • BZWBK
  • Mobica
  • PIT
  • Sunrise System
  • Pracuj.pl
  • Rewital
© 2024 Wyższa Szkoła Gospodarki